Opinie o Maxi Parking (Parking Gdańsk)

Transport na lotnisko - 6 osób z 6 walizkami i samochód osobowy citroen! Pomyłka!!! Pan po Naszym przylocie nie odbierał telefonów, na parking dojechaliśmy taksówką z lotniska. Totalna Pomyłka!!!

Przyjechaliśmy samochodem pod parking, nikogo nie było, podane dwa numery telefonu, na żaden nr nie można było sie dodzwonić, czekaliśmy ponad 30 minut i nie mieliśmy już czasu czekać dłużej ze względu na godzinę wylotu.. Byliśmy zmuszeni wynająć inny parking, po powrocie pan w budce powiedział że możemy poczekać na szefową która może przyjedzie, żeby sie z nią dogadać w sprawie zwrotu, ale jego zdaniem powinniśmy byli zaczekać na to aż ktoś sie po nas zgłosi… Tragedia !

Ogólnie sam parking spoko. Podróż na lotnisko z parkingu tez bez problemu. Niestety odbiór z lotniska to już dramat- 30 minut dzwonienia i włączała się poczta. Zero kontaktu, ostatecznie przeszłam się na parking. Pan który był odpowiedzialny za transfer na/- lotnisko nawet nie przeprosił. Mam nadzieję, że taka sytuacja jest rzadkością.

Kpina i dramat. Na pewno nigdy więcej nie skorzystamy z usług tego parkingu. Transfer na lotnisko ludzi z wielkimi walizami, małym citroenem C3 gdzie nic się nie mieści. Bus wiecznie w naprawie. Małe dziecko marzło i czekało bo miejsca w samochodzie nie było.

Polecam

polecam

Dowóz 4 osób małym samochodem osobowym, gdzie walizki trzeba było trzymać na kolanach uważam za skandaliczne. Na transfer w drodze powrotnej czekało ok. 10 osób, a samochodzik był ten sam. Ile kursów musiałby zrobić, żeby wszystkich zabrać proszę samemu ocenić. Pojechał tylko kierowca samochodu, który zostawiliśmy na Państwa parkingu. Także usługa w drodze powrotnej nie została w pełni wykonana.

Nawierzchnia zostawia wiele do życzenia.

Wszystko zgodnie z opisem. Żadnych problemów. Polecam

Podróż z parkingu na lotnisko była ok, natomiast z lotniska była beznadziejna. Okazało się, że do przewiezienia z lotniska na parking było sporo ludzi, natomiast był tylko jeden samochód osobowy do przewozu osób. Obsłgujący kierowca postanowił przewieźć tylko kierowców samochodów, a nie wszystkich oczekujących. Pojechałam sama bez osób towarzyszących mi w podróży na parking, a potem musiałam pojechać swoim samochodem na lotnisko po osoby towarzyszące i bagaże.